Pojawia się na świecie. Ma takie maleńkie stópki i rączki. Sięgasz po kawę, która już dawno zdążyła ostygnąć i zanim się obejrzysz…jest już nastolatkiem, który oznajmia, że nie jedzie już w tym roku z Wami na wakacje ;).
Trochę z przymrużeniem oka ale dzieci tak szybko rosną! Dlatego warto zatrzymać chwile, kiedy są jeszcze takie maleńkie.
Ogromnie doceniam zalety fotografii lifestylowej w domu. W przypadku sesji noworodkowej to szczególnie ważne.
Jedną z zalet jest możliwość wykonania zdjęć w dowolnym okresie (w przypadku fotografii studyjnej zaleca się wykonanie zdjęć noworodkowych do dwóch tygodni od porodu). Pamiętajcie jednak, że mały człowiek szybko rośnie i bardzo się zmienia ;). Zwykle umawiamy się do 4 tygodni po narodzinach ale czas, w którym chcecie się spotkać zależy tylko od Was.
Kolejną bardzo ważną zaletą jest to, że maluszek jest w bezpiecznym i znanym otoczeniu przez co może być spokojniejszy. Nie trzeba też nigdzie wychodzić zwłaszcza gdy pogoda nie sprzyja lub kiedy jest okres wzmożonych zachorowań.
Podczas sesji podążamy za potrzebami najmniejszego człowieka, nie spieszymy się. Jest czas na zmianę pieluszki, karmienie itp.
Jest naturalnie, ciepło, bezpiecznie, blisko mamy i taty.
Maleńka Klara podczas swojej pierwsze w życiu sesji.